sobota, 15 marca 2014

I rozdział ♥


 Zrywając się z łóżka jęknęłam  z bólu wyłączając budzik , który wskazywał godzinę 7:30, usłyszałam mamę wołającą mnie z dołu

-Sara wstawaj bo się spóźnisz do szkoły!
-Przecież wstałam!-Krzycząc z góry- Tylko wejdę pod prysznic, ubiorę się i jestem gotowa mamo!

Czując ciepłe kropelki wody, odprężyłam się ,ale nadal pamiętałam, że mam mało czasu , słysząc pukanie i wołanie zza drzwi wyszłam spod prysznica i owinęłam się ręcznikiem, który leżał nie daleko mnie. Wychodząc z łazienki poczułam nagle buchnięcie zimnem.

Poszłam w stronę szafy, aby wybrać jakieś ubrania, w końcu wybrałam krótkie spodenki,bluzke na naroramkach i sweter. Zeszłam na dół gdzie czekało na mnie już śniadanie, wzięłam do ręki kanapkę,szybko ubrałam buty i wyszłam , gdy ujrzałam samochód i moja mamę czekającą w nim z bratem. Wsiadając do samochodu poczułam, że o czymś zapomniałam
-Torba!-Krzyknęłam wybiegając z samochodu do domu -Jeszcze telefon-mowiłam sama do siebie.

Kiedy wyszłam z domu zobaczyłam, że mój młodszy brat siedzi na przednim siedzeniu, otwarłam drzwi
-OOO NIE mały ja tu siedze -powiedziałam do niego zaczynając go szarpać
-Maaaaamooo!-krzyczał Tom
-Sara zostaw go i siadaj z tyłu ! - krzyknęła mama
-Mamo ale jak będę siedzieć nie będę wyglądać dorosło i wszyscy jak zawsze będą się ze mnie śmiać-powiedzialam
-Sara siadaj z tyłu i nie dramatyzuj i nie zapomnij zapiąć pasów!-odpowiedziała mi mama.

Sara z miną jakby ktoś jej zabrał coś drogocennego usiadła z tyłu i zaczeła przeglądać Instagrama, nagle mój telefon za wibrował, otworzylam smsa, ktorego dostałam od Loli

Od Loli 
Gdzie jesteś?! 
Szybko jej odpisałam, że już jadę.

Wysiadając dyskretnie z auta tak żeby nikt mnie nie zobaczył,zobaczyłam wielki budynek z napisem  Akademia Językowa. Ujrzałam stojącą Lole z Chrisem i zaczęłam biec w ich strone, rzucając sie na nich z rękoma. Chris zaczął nas pośpieszać

-Dalej dziewczyny bo się spóznimy
- a od kiedy ty taki punktualny? - spytałam
-od dziś-odpowiedział i zaczął isc w strone budynku
Zaczęłyśmy z Lolą sie śmiać i powędrowaliśmy za nim.

-Szybko na aule!-zawołałam i podążyliśmy w strone sali, otwierając drzwi ujrzałąm mnóstwo ludzi. Zajęliśmy miejsca i słuchaliśmy co pani dyrektor ma nam do powiedzenia

- Witam Was na otwarciu nowej szkoły, mam nadzieje,że cieszycie się jak ja, że będziecie tu uczęszczać.
Po przemowie udaliśmy się do swoich klas, naszym wychowawca był Pan Rickens był on seksowny.Lecz wiedziałam , że w tym roku muszę się skupić na nauce a nie na chłopakach, w myślach modliłam się żeby mnie nie usadzili z jakaś barbie

-Witajcie dzieci to ja będę waszym wychowawcą mam nadzieje, że się dogadamy.
Podał wszystkim plan lekcji i wyszłyśmy z Lolą przed budynek tam ujrzałyśmy trzy puste lale, ktore nas obgadywały, podeszły do nas

-Hej dziewczynki kto was ubiera? babcia?-powiedziała jedna śmiejąc się.
-Myślisz, że jak będziesz nas obrażać to twoja samoocena wzrośnie?-odszczekała Lola
-Myśle że nie powinnaś sie do nas odzywać takim tonem-odpowiedziała
- A kim ty jesteś że nie mogę się do Ciebie tak odzywać? Królową Anglii?-spytała Lola
-Jestem córką dyrektorki tej szkoły więc jeszcze raz się tak odezwiesz i masz przechlapane

Dziewczyny tylko na siebie patrzały jakby miały się zaraz zabić. W pewnej chwili do dziewczyn podszedł przystojny,wysoki chłopak z krótkimi włosami postawionymi na żel, chłopak miał na imię Josh.

-Cześć kochanie- powiedział do jednej z lasek i dał jej buzi w policzek
-Nie widzisz że właśnie prowadzimy tu rozmowe z tymi dziewczynkami?!-krzyknęła na chłopaka
-Nie no spooko-odpowiedział, spojrzał się na mnie i odszedł.
My też odeszłyśmy od nich i poszliśmy w stronę kawiarni.

-Kawa? - spytałam z uśmieszkiem
-Jasne!-odpowiedziała Lolą skacząc jak małe dziecko
 Usiadłyśmy przy stoliku i przeglądałyśmy menu, kiedy wszedł Josh
-Patrz to ten chłopak co przed szkoła był- szepnęła mi Lola do ucha. Ja jak debilka odwróciłam się w jego stronę okazało się, że on też patrzał na mnie. Podszedł do barku i zamówił kawę.Przyszedł koło nas i usiadł w naszym stoliku.
-Yyy znamy się?-spytałam
-Nie pamiętasz przed szkołą? Jestem Josh miło mi. Przeszkadzam wam? - spytał
-Nie przeszkadzasz. Jestem Sara a to Lola i myśle że jak by Cię teraz zobaczyla twoja dziewczyna to nie bylo by dobrze.
-Ona nic nie ma do gadania-uśmiechnął się
Po wypiciu kawy dałam mu swoj numer telefonu i wyszedł.
My też postanowiłyśmy iść do swoich domów. Weszłam na góre do swojego pokoju i zaczęłam czytać książkę. Pół godziny pozniej moj telefon za wibrował.

Od nieznany

Spotkamy się jutro w tej samej kawiarni?


Josh xo  


Do Josha 

Zawsze ;) o ktorej? 



Sara xo


 Szybko dostałam odpowiedz


Od Josha

O 14? 


 Do Josha


Dobrze. 



Od Josha 


Nie moge się doczekać ;* 


_________________________________________________________________________________

Oto pierwszy rozdział!
Jak się podobało?
Komentujcie ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz